Zespół Szkół, dawne Technikum Kolejowe  foto graf13
Zespół Szkół, dawne Technikum Kolejowe foto graf13
graf13 graf13
791
BLOG

ZEGARY BYDGOSZCZY cz 8- ostatnia

graf13 graf13 Rozmaitości Obserwuj notkę 16

 

Zespół Szkół nr 13-  Copernikanum

           Ul. Kopernika 1                       Zegar słoneczny

   

Bardzo pięknym zegarem słonecznym może poszczycić się byłe Technikum Kolejowe mieszczące się przy ul. Staszica w Bydgoszczy. Sama fasada godna jest zachwytu, a dodatkowego splendoru dodaje jej mistrzowsko wyrysowany w kształcie słońca zegar słoneczny, który nie tylko stanowi znakomitą ozdobę, ale od około 1907 roku również służy przechodniom. Nie doszukałem się nigdzie nazwiska wykonawcy tej ciekawostki, jednak secesyjny gmach od samego początku przeznaczony był dla szkolnictwa. Zaprojektowany przez Zaar’a i Vahl’a- architektów z Berlina służył jego budowniczym- zaborcom jako Oberschule. Wkrótce po odzyskaniu państwowości, od 1921 zaczęła się tu kształcić młodzież polska. Dwa lata później, w 450 rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika szkoła przyjęła jego imię.

W okresie drugiej wojny budynek używany był jako szpital polowy. Po jej zakończeniu władze miejskie gmach remontowały i modernizowały, aby służył coraz szerszym potrzebom szkolnictwa- kształcąc fachowców dla poczty, kolei, statystyki. Pechowy był dla budynku rok 1972 gdyż na skutek pożaru zniszczeniu uległo zadaszenie, a z powodu mizerii finansowej rozpoczęto poważny remont dopiero po trzech latach.

W chwili obecnej, od 2002 roku w budynku działa Zespół Szkół nr 13 Copernikanum. Wraz z rozwojem miasta pozmieniało się i otoczenie szkoły, od cichego zakątka, aż do ruchliwej dzielnicy.

 

Kamienica z zegarem słonecznym 

ul. Śniadeckich 45

   

W Internecie odszukałem wiadomość o kolejnym zegarze słonecznym mieszczącym się ponoć gdzieś w okolicach Placu Piastowskiego. Przez kilka miesięcy próbowałem odnaleźć go, jednak bezskutecznie. Ani na Wileńskiej, ani na Chrobrego na żadnej z kamienic nie znajdywałem śladów po tarczy czy gnomonie. Podpytywani w okolicy przechodnie z dezaprobatą kiwali przecząco głowami i przyglądali mi się podejrzenie: chory czy co…?

Nie przypatrywałem się kamienicom po nieparzystej stronie ulicy Śniadeckich, gdyż w południe strona ta była całkiem zacieniona. Któregoś dnia dopadło mnie jednak szczęście i znalazłem zdjęcie oportunistycznego zegara ulokowanego na samym szczycie kamienicy, właściwie tuż pod jej dachem.

Z wielkim zainteresowaniem pojechałem szukać tego cacuszka. Po penetracji całej okolicy nastąpił wielki moment odkrycia. Jednak natychmiast parsknąłem śmiechem rozbawiony sytuacją zaiste Orwellowską. Przypomniałem sobie stary dowcip, jeszcze z tamtej epoki, który doskonale pasował do dzisiejszej sytuacji. A było to tak:

Na posiedzeniu bardzo ważnego gremium omawiającego przyszłościowe plany rozwoju województwa dyskutowano o potrzebie zbudowania mostu ułatwiającego trudną sytuację komunikacji lokalnej. Tuż przed zamknięciem dyskusji o głos poprosił sam komendant wojewódzki MO. Wiecie, towarzysze, ja wszystko rozumiem i akceptuję, ale tak w kwestii formalnej, czy ten most ma być w poprzek, czy też wzdłuż rzeki?...

Chyba ten zegar umiejscowiono na szczycie kamienicy tylko dla dobrego samopoczucia nowobogackiego snoba, gdyż o godzinie 13.31 w dniu 07 05 08 cała nieparzysta strona ulicy Śniadeckich była zacieniona. Kamienica z zegarem, nosząca dumnie numer 45 również.

Kiedy więc spełniał on swoją funkcję? Czyżby tylko rano i późnym popołudniem?

Nie wiem, kiedy był wyrysowany, jednak jest to już drugi czynny zegar słoneczny, który znalazłem w naszym mieście.

Skwerek- róg ul. Śniadeckich i  Alei  1  Maja (dzisiaj- Gdańska)

           Zegar kwiatowy

 

Poszukiwałem zdjęcia zegara słonecznego z kwiatów zdobiącego skwerek narożnikowy u zbiegu ulicy Braci Śniadeckich z Alejami 1 Maja. Jest to prawie nieosiągalnym marzeniem. W efekcie spotkałem ciekawe zdjęcie przedstawiające ponoć ten zegar pochodzące ze zbiorów p. K. Jelińskiego .

Jednak moja pamięć podsuwa przed oczy zupełnie inny obraz! A patrzyłem na niego przez okienko z przeciwka przez lat pięć. Uważam, że zapewne oba zegary istniały, tylko każdy w innym czasie. Moja wyobraźnia podsuwa widok na jeden gnomon i tarczę usytuowaną nieco ukośnie względem sąsiednich powierzchni.

Po 40 latach  zapewne mam  prawo błądzić..

 

Stary Ogród Botaniczny 

Plac Weyssenhoffa             Zaginione…

                                              Odbudowywane...

            

Na przełomie XIX i XX wieku nasze miasto stawało się coraz bardziej przyjazne swoim mieszkańcom. Jednym słowem bogaciło się i piękniało za sprawą dobrych planistów i architektów. Po odzyskaniu niepodległości władze miejskie w krótkim czasie podjęły przerwane I wojną rozbudowywanie Bydgoszczy. W 1930 na skraju dzielnicy willowej u zbiegu ul. Chodkiewicza, Niemcewicza i Powstańców Wlkp powstał ogród szkolny, który w 1930 został zamieniony w urokliwy Ogród Botaniczny. Stał się on szybko ulubionym miejscem odpoczynku dla Bydgoszczan. Poza ponad 300 ciekawymi gatunkami roślin Ogród wzbogacano ciekawymi dodatkami architektonicznymi jak tunele, zegar słoneczny, płaskorzeźby okolicznościowe, oraz sympatyczną pergolę i stojące po rogach figury Gracji symbolizujące cztery pory roku. Rzeźby te wykonał osiadły w Bydgoszczy artysta Bronisław Kłobucki.

           Czasy wojenne nie przysłużyły się Ogrodowi, a dodatkowo w trakcie zmian spowodowanych powstawaniem nowego Botanika w Myślęcinku stary został zaniedbany a nawet okradziony! Tajemniczo zaginął kamienny zegar słoneczny oraz otaczające go półtorametrowe figury Gracji!

           Na szczęście, ostatnimi laty, Ogród znalazł opiekuna w postaci Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, jak i kochających swoje Miasto sponsorów, którzy nas zaskakują  i przywracają repliki zaginionych dóbr na opustoszone miejsca. Najpierw z inicjatywy Małżonki Pana Prezydenta Bydgoszczy, w maju 2008 powstała kopia Jesieni. Jednak komuś przeszkadzała młoda dama racząca się kiścią winogron, gdyż kilka dni po ustawieniu figurki dokonał dewastacji. Jedynie szybka interwencja fundatorek- p. dr Marii Dombrowicz i Jej Siostry Elżbiety Taterczyńskiej z Poznania pozwoliła dalej cieszyć się odzyskiem. Pod koniec 2009 r. wzbogacił się Ogród o monumentalny zegar słoneczny, zaś wiosną 2010 roku za przyczyną Zakładu Gazowniczego „wypączkowała” Zima czyli kolejna, już druga replika z zaginionych Gracji.

           Długo nie udawało mi się znaleźć żadnego zdjęcia z okresu świetności Ogrodu, lecz w końcu coś ruszyło- w noworocznym prezencie od p. red. H. Sowińskiej z Gaz. Pomorskiej dotarła do mnie fotka z 57 r ze zbiorów p. Kaliksta Piechockiego z oryginalnym zegarem słonecznym, okraszonym urodziwą Bydgoszczanką.

 

Zegary firmowe

  

           W zakamarkach mej pamięci migotają wspomnienia widoku bydgoskich zakładów zegarmistrzowskich z początków mej praktyki zawodowej. Każdy z szanujących się mistrzów pragnął zareklamować swą działalność ciekawym eksponatem wystawianym w oknie zakładu i zatrzymującym się w pamięci potencjalnych klientów na dłużej. Sam z zainteresowaniem podglądałem rzadko spotykane okazy, aby niekiedy również coś niecodziennego pokazać.

           Prawie zawsze, przechodząc Pomorską, zatrzymywałem się na chwilę przy zakładzie pana S. Popkiewicza i patrzyłem na lalę huśtającą się w górę... w dół... w górę... poruszaną mechanizmem zegara. Albo nie tylko ja zerkałem na obracające się ciężarki wahadła zegara rocznego, przykrytego szklanym kloszem, którym pan J. Czerniak zapraszał do warsztatu przy Alejach 1 Maja 3.

           Witryny zakładów z Długiej i Batorego reklamowały swych właścicieli widokiem pięknych zegarów w mosiężnych obudowach, zaś pan Kamiński z ul. Sienkiewicza 20 domontował do koła godzinowego kilkanaście flag państw, które pokazywały aktualny czas w danym kraju. Miło również było popatrzeć, przy Sienkiewicza, na mosiężną postać dziewczęcą trzymającą wysoko bujające się wahadło, w którego soczewce znajdował się zegar.  

           Zakłady, w których pracowałem traktowały zegar bardziej pragmatycznie, jako narzędzie informacji. Przy Dworcowej 57 na ścianie przy wejściu znajdował się dwustronny zegar mechaniczny napędzany przez mechanizm typu dworcowego zainstalowany w sklepie za ścianą. Fundował go pan O. Matkiewicz, który po przybyciu z Wilna założył spółkę z grawerem p. O. Markowskim i zegarmistrzem p. H. Kulikowskim właśnie w tym sąsiednim pomieszczeniu. Jednak władze dokręcały śrubę prywaciarzom, więc p. Matkiewicz ratując się przed bankructwem przeszedł do lokalu mniejszego pozostawiając zainstalowany zegar na dawnym miejscu. Później lokal przejęła Spółdzielnia Zegarmistrzów, a ja w tym punkcie rok przepracowałem. 

Podobny na zewnątrz zegar posiadał kolejny zakład Spółdzielni, w którym byłem współkierownikiem, na narożniku ulicy Śniadeckich z Alejami 1 Maja 39. Zegar ten sterowany był impulsami przez zegar- matkę wiszącą w Zakładzie. Kiedyś w zegarze – matce zepsuł się kondensator i Zakład odwiedzili inspektorzy z I. K. Radiowej, którzy przez kilka podobno miesięcy namierzali kto to zakłóca odbiór okolicznym telewizorom i radioodbiornikom Niby drobiazg, a samemu sprawdzić trudno...

 

Zobacz galerię zdjęć:

Zegar słoneczny   foto graf13
Zegar słoneczny   foto graf13 Zegar słoneczny na kamienicy ul Śniadeckich 45   foto graf13 Zegar   foto graf13 Samo południe- zegar w cieniu   foto graf13 Zegar kwiatowy- ze zbiorów p., K. Jelińskiego  nadesłała mi p. Redaktor z Gaz. Pom. Stary Ogród Botaniczny 1952 r- Zegar słoneczny  ze zbiorów p. K. Piechockiego  nadesłała mi p. Redaktor z Gaz. Pom. Replika zegara   foto graf13 Zegar i Gracja Jesień   foto graf13 Dwie Gracje  foto graf13 Nieistniejąca już kamienica Aleje 1 Maja 39-  ze zbiorów autora Obsługuję "klienta"  wtyle firmowy zegar- matka    ze zbiorów autora
graf13
O mnie graf13

Niedyplomowany Absolwent Akademii Chłopskiego Rozumu, któremu umiłowanie Rodziny jest wstępem do relacji z Ojczyzną. Z sentymentem wraca do wartości określanych jako: wiara honor szacunek uczciwość godność

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości